Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 11:17

Wiosna na Mazowszu. Wywiad z Izabelą Stelmańską

Na Mazowszu, jak w całej Polsce, pogoda jest coraz bardziej wiosenna. Izabela Stelmańska zastępczyni Dyrektora Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie i prezeska Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej, opowiada o tym, gdzie najlepiej wypocząć wiosną.

Mateusz Durlik: Wiosna przyszła trochę wcześniej niż powinna, ale z punktu widzenia turystyki to chyba dobrze, prawda?

Izabela Stelmańska: Wiosenna pogoda zawsze sprzyja aktywności i podróżom.

 

Jeżeli mieszkaniec Warszawy lub okolic chciałby teraz, na początku wiosny, pójść na spacer, to gdzie powinien się udać?

Tam, gdzie budzi się wiosna. Na tereny zielone. Tam, gdzie można pooddychać świeżym powietrzem i zapomnieć o zimowym zamknięciu. Zima nie sprzyjała w tym roku większej aktywności. Pogoda była niestabilna. Wiosna powoduje w nas wewnętrzną potrzebę kontaktu z budzącą się do życia naturą. Dlatego proponuję spacer i chodzi mi nie tylko o lasy, ale także o skanseny, które dają niesamowitą możliwość aktywnego wypoczynku. Niezmienniepolecam też rzeki i kajaki. W kwietniu zapowiadane są pierwsze zorganizowane spływy.

 

Właśnie chciałem zapytać o to, kiedy ruszą pierwsze spływy!

20 kwietnia odbędzie się pierwszy spływ na Wkrze „Czysta Wkra”. Ale pamiętajmy, że rzeki to również szlaki rowerowe, które są poprowadzone wzdłuż nich. Ci, którzy nie lubią kajaków, mogą wsiąść na rower i podziwiać rzekę z tej perspektywy.

 

Wspomniała pani o skansenach. Jakie skanseny pani poleca?

Jest ich trochę. Rekomenduję Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu i Muzeum Wsi Radomskiej. Te skanseny będą teraz zachęcały nas wielkanocnym wystrojem. Pod względem tradycji wielkanocnych ciekawy jest również skansen Zagroda Kurpiowska w Kadzidle niedaleko Ostrołęki. No i oczywiście mamy Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego wWiączeminie Polskim. W każdym z nich można spotkać zupełnie odmienną architekturę i poznać różne zwyczaje, które dawniej były praktykowane w poszczególnych regionachnaszego województwa.

 

Czy są jakieś miejsca, do których warto się udać w kontekście bardziej kulinarnym?

Ubóstwiam takie miejsca jak Młyn Gąsiorowo niedaleko Pułtuska, ponieważ dominuje w nich kuchnia regionalna. Właściciele, których dość dobrze poznałam, zebrali przepisy odokolicznych, starszych mieszkańców, żeby odtworzyć to, jak się kiedyś gotowało.Gospodynie gotowały w sposób prosty korzystając z tego, co było dostępne w danym miejscu i o danej porze roku.

 

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby restauracja, która podaje wyłącznie najprostsze dania, utrzymała się na rynku. Chyba trzeba te potrawy trochę uwspółcześnić?

Jasne, że tak. Ale Młyn Gąsiorowo słynie z tego, że jest dość wierny tradycji. Podobnie jak ostrołęcka Karczma Ostoja. Nie zapominajmy, że możemy też ruszyć szlakiem Mazowieckiej Michy Szlacheckiej, który w głównej mierze osadzony jest w okolicy Siedlec.

 

Czym się różni kuchnia szlachecka od nieszlacheckiej?

Zasobnością. Kuchnia szlachecka prezentowała zupełnie inne, bardziej zamożne potrawy na stole, dużo więcej mięsa, gdy kuchnia chłopska o wiele częściej korzystała z ziemniaków.

 

Z perspektywy czasu wszyscy zachwycają się raczej kuchnią biedoty niż tą szlachecką.

Dokładnie tak. Niesamowita jest kuchnia kurpiowska opierająca się przecież na składnikach, które można było pozyskać z lasu albo uprawianych na nieurodzajnych kurpiowskich piaskach.

 

A tę szlachecką kuchnię, gdzie można spotkać?

Wydaje mi się, że szczególnie warto odwiedzić Dwór Mościbrody, który zainicjował szlak Mazowieckiej Michy Szlacheckiej. Można tam posmakować kuchni szlacheckiej i przy okazji spacerować w pięknych okolicznościach przyrody, ponieważ jest tam odrestaurowany dwór, restauracja i stawy. Warto odwiedzić również zamek w Pułtusku, który także uczestniczy w tym szlaku.

 

Najedzeni możemy ruszyć w dalszą drogę. Czy jest jakaś rekomendowana ścieżka, trasa, szlak, na które najlepiej udać się z dziećmi?

Nie znakujemy szlaków w ten sposób. Dzięki oznaczeniom PTTK możemy dowiedzieć się jak trudna jest dana trasa. Mazowieckie szlaki są przeważnie prowadzone po bardzo łagodnych terenach i każdy, niezależnie od poziomu zaawansowania i sprawności fizycznej, sobie poradzi.

 

Gdybyśmy mieli skategoryzować Mazowsze przez pryzmat osób o upodobaniach mniej lubiących aktywny wypoczynek, to jakie atrakcje można by im zaproponować?

Jest taki pogląd, że Mazowsze jest płaskie, dla leniuchów. Nic bardziej mylnego. Są miejsca i atrakcje, w których możemy zasmakować trochę więcej adrenaliny. Można podróżować mało oczywistymi szlakami rowerowymi, które prowadzą przez lasy. Można nurkować w nowo otwartym, najgłębszym w tej części Europy basenie do nurkowania w Mszczonowie.

 

Wiemy, że na wiosnę ludzie zjeżdżają na Podlasie, żeby oglądać, jak kwitną kwiaty. Czy są na Mazowszu takie miejsca, w których można obserwować odżywającą po zimie przyrodę?

Każdy las będzie nam to oferował. Są oczywiście szczególnie ciekawe miejsca, w których możemy oglądać ożywającą przyrodę, jak na przykład ogrody botaniczne. Wielbicielomprzyrody polecam też Puszczę Kozienicką. Spacer po puszczy daje naprawdę niesamowite wytchnienie.

 

Jeśli miałaby pani do wyboru Puszczę Kampinoską i Kozienicką, to którą by pani wybrała?

Zdecydowanie Puszczę Kozienicką. Jest tam o wiele spokojniej i mniej ludzi. Kampinos jest oczywiście piękny, ale Puszcza Kozienicka bardziej sprzyja wyciszeniu. Chociaż oczywiście miłośnicy adrenaliny również znajdą w niej coś dla siebie. Przez Puszczę Kozienicką prowadzi świetny szlak gravelowy dla rowerzystów.

 

Jeśli Puszcza Kozienicka to rowerem czy spacerem?

Zdecydowanie spacer. Wolę spacerować – to daje większą wolność i swobodę. Nie wszędzie dojadę rowerem. Spacer daje więcej możliwości.

 

Czy do sezonu turystycznego należy się przygotować w jakiś specyficzny sposób?

To, o czym ja zawsze zapominam, to rozgrzewka, żeby nas potem wszystko nie bolało. Jeżeli wybieramy rower, warto wykonać przegląd techniczny. Wypożyczając kajak, za przygotowanie do sezonu odpowiada wypożyczalnia. Tam, gdzie wybieramy sięindywidualnie, powinniśmy przejrzeć sprzęt i zaopatrzyć się w takie przedmioty, jak choćby woda i apteczka.

 

Są osoby, które potrafią rozbijać namioty w środku lasu. Czy są miejsca, które rekomendujecie do takich pomysłów?

My takich rekomendacji nie mamy, ale wiem, że są grupy, które udają się na noc do lasu i nocują w hamakach. To coraz bardziej popularne. Nadleśnictwo Kozienice wyznaczyło specjalny obszar leśny do nocowania „na dziko”. Każda aktywność na świeżym powietrzu,jeżeli nie wpływa negatywnie na otoczenie jest warta praktykowania, szczególnie wiosną gdy potrzebujemy więcej kontaktu z przyrodą.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze