WS tym artykule przeczytasz między innymi o:
- próbie kradzieży auta
- zatrzymaniu mężczyzny
- działaniach Policji
Poniedziałkowe zgłoszenie, które około 21.20 dotarło do policjantów z Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego na Białołęce dotyczyło próby kradzieży samochodu. Na miejscu oczekiwał na mundurowych świadek tego zdarzenia, który widział obcego mężczyznę w aucie swojego sąsiada i zaalarmowany właściciel renaulta.
Policjanci po ustaleniu niezbędnych informacji o zdarzeniu wezwali na miejsce funkcjonariuszy z grupy dochodzeniowo - śledczej, by zabezpieczyli ślady tego przestępstwa. Jednym z nich był telefon pozostawiony przez "intruza".
W trakcie prowadzonych czynności mundurowi zwrócili uwagę na mężczyznę, który zjawił się w pobliżu miejsca interwencji. Na widok radiowozu gwałtownie zawrócił. Ponieważ jego wygląd pasował do opisu podanego przez świadka, policjanci nie pozwolili mu uciec.
41-latek na różne sposoby starał się wytłumaczyć swoją obecność w tym miejscu. Mundurowi bardzo szybko udowodnili, że telefon znaleziony w renaulcie należy do niego. Nie mając wątpliwości, że mężczyzna ma bezpośredni związek z tym zdarzeniem zatrzymali go i przewieźli do komisariatu przy ulicy Myśliborskiej.
Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego dotarli do informacji z których wynikało, że 41-latek w przeszłości wiele razy był karany za różne przestępstwa, w tym za kradzieże z włamaniem i przebywał w areszcie. Na podstawie zebranego materiału dochodzeniowcy przedstawili mężczyźnie zarzut za usiłowanie kradzieży samochodu działając w recydywie. 41-latkowi grozi surowsza kara.
Napisz komentarz
Komentarze