Szkoła podstawowa na ul. Strumykowej ma chyba jedno z największych obłożeń w Polsce" – mówi Wiktor Klimiuk radny Warszawy z ramienia PIS.
W tym artykule przeczytasz m.in.:
- opinie mieszkańców w sprawie dostępności miejsc w zerówkach w szkołach podstawowych na Białołęce,
- stanowisko dzielnicy i sposób na rozwiązanie problemu.
W poniedziałek w szkołach podstawowych i przedszkolach wywieszono listy przyjętych i nieprzyjętych do placówki dzieci.
Na forach internetowych mieszkańcy Białołęki żalą się na brak miejsc w zerówkach w szkołach podstawowych. "Córka w tym roku idzie do zerówki. Niestety w wynikach rekrutacji nie została zakwalifikowana do żadnego oddziału zerowego w szkołach, jakie wybraliśmy w podaniu. Podaliśmy 5 szkół podstawowych w rejonie 3 km (wiem, że nie obowiązuje rejonizacja), ale niestety" – napisała jedna z matek.
Rodzic w terminie 3 dni od opublikowania list dzieci przyjętych i nieprzyjętych może wystąpić o uzasadnienie odmowy przyjęcia. Następnie w ciągu 3 dni od otrzymania uzasadnienia może odwołać się od rozstrzygnięcia komisji rekrutacyjnej.
Z kolei 15 czerwca opublikowane zostanie wykaz wolnych miejsc.
„Trzeba dostosować tempo rozwoju Białołęki do liczby szkół w dzielnicy”
Warszawski radny Wiktor Klimiuk (PiS) podkreśla w rozmowie z PAP, że brak szkół na Białołęce to problem, który występuje od lat. "Często brakuje miejsc, szczególnie dla najmłodszych dzieci zaczynających edukację. Szkoła podstawowa na ul. Strumykowej ma chyba jedno z największych obłożeń w Polsce" - mówi.
W jego ocenie władze Warszawy, w tym szczególnie Białołęki, zdają się nie zauważać problemu. "Wydają zezwolenia na budowy nie biorąc pod uwagę np. liczby miejsc w szkołach. Niestety trzeba dostosować tempo rozwoju Białołęki do liczby szkół w dzielnicy" - wskazuje.
"Budowa placówek oświatowych w dzielnicy postępuje zbyt wolno w stosunku do przyrostu mieszkańców. Zapewne za 10 lub 15 lat to się zrówna. Tylko, że wówczas będzie już za późno dla osób, które obecnie mają dzieci w wieku pięciu, sześciu czy siedmiu lat" – zaznacza.
W ciągu kadencji otwarto 3 szkoły, a kolejna idzie do rozbudowy
Lokalnych władz broni natomiast rzecznik urzędu dzielnicy Marzena Gawkowska. "Białołęka to najszybciej rozwijająca się dzielnica w Warszawie i najmłodsza pod względem wieku mieszkańców. I choć w tej kadencji oddaliśmy do użytku 3 nowe, duże szkoły, kolejną budujemy a następną rozbudowujemy, to placówki oświatowe pracują w systemie zmianowym" – tłumaczy.
Wyjaśnia, że "aby zapewnić jak najlepsze warunki do nauki w szkołach oddziały zerówkowe są tworzone w przedszkolach". "W rekrutacji na rok szkolny 2023/2024 brało udział 12 szkół podstawowych, w których łącznie utworzono 18 oddziałów przedszkolnych (zerówkowych). Natomiast dużą liczbę publicznych miejsc zerówkowych (bezpłatnych dla rodziców) zapewniły przedszkola" - informuje.
Przekonuje, że w tych przedszkolach nadal są wolne miejsca dla dzieci, które nie dostały się do zerówek w szkole. "Po rekrutacji wolnych miejsc w przedszkolach dla dzieci zerówkowych mamy ok. 120, natomiast w oddziałach przedszkolnych w szkołach jest ich ok. 40" - zapewnia.
(PAP)/Gazeta Białołeki
Napisz komentarz
Komentarze