33-letnia kobieta będzie ukarana za złamanie przepisów drogowych
W Warszawie, na Białołęce, policjanci zatrzymali kobietę, która po wypadku uciekła z miejsca zdarzenia. Prowadziła samochód i uderzyła w dwa zaparkowane auta. Okazało się, że porzuciła swój samochód, żeby nie ponieść odpowiedzialności za złamanie zakazu prowadzenia auta. Ten zakaz obowiązywał ją do roku 2025. Jeśli badanie krwi wykaże, że była pod wpływem alkoholu lub narkotyków, to będzie oskarżona o kolejne przestępstwo. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.
Dzięki dokładnemu opisowi świadka, patrol natychmiast rozpoczął poszukiwania. Zauważona osoba odpowiadająca rysopisowi została zatrzymana na ulicy Modlińskiej. Policjanci stwierdzili, że 33-latka była nietrzeźwa - miała trudności z poruszaniem się i mówiła niewyraźnie.
Policjanci zabrali ją do komendy, żeby sprawdzić, czy jest trzeźwa. Kobieta odmówiła jednak badania alkomatem i była agresywna wobec policjantów. Z tego powodu została przewieziona do szpitala, gdzie pobrano jej krew do dalszych badań. Policjanci sprawdzili w swojej bazie danych i odkryli, że wcześniej sąd zakazał jej prowadzenia auta.
Następnego dnia przesłuchano 33-latkę. Teraz odpowie za to, że prowadziła auto pomimo zakazu sądowego i spowodowała wypadek. Wkrótce sąd zadecyduje, ile będzie musiała zapłacić za swoje czyny.
Napisz komentarz
Komentarze