Lato w pełni! Piękna pogoda sprzyja długim spacerom, wycieczkom pieszym i rowerowym. Miło puścić psa, żeby się wybiegał i wyhasał na polu. A ileż radości daje bieganie po deszczu! Miłe błotko oklejające sierść i dziecięce ubrania. Kto by przypuszczał, że na polanie czyhać może na naszego psa wiele niebezpieczeństw? I to nie tylko ze strony owadów, kleszczy czy dzików…
Co jest mniej oczywiste, rośliny również mogą przysporzyć sporo problemów naszym czworonożnym przyjaciołom? Któż z nas, będąc dzieckiem hasał po polach zbóż, pszenicy, prosa czy owsa? Które kłuło najbardziej? Kto doznał zadrapań od ostrej trawy?
To samo może przytrafić się, a w zasadzie przytrafia się psom (i kotom). W sezonie letnim do lecznic trafia wiele zwierząt, u których lekarze weterynarii w konsekwencji poszukiwań przyczyny stanu pacjenta znajdują właśnie… kłosy.
Na spacerze lub po powrocie do domu Fafik nagle zaczął potrząsać mocno głową jakby chciał coś wytrząsnąć? Zaczął nagle trzeć łapami oczy lub pysk? A może nagle zaczął kuleć na łapę? Czy może zaczął mocno kichać lub mieć problem z oddychaniem? Odruch wymiotny? – takie objawy mogą wskazywać na wiele potencjalnych chorób, mogą świadczyć o użądleniu… dlatego nie należy bagatelizować objawów i nie czekać aż samo przejdzie, bo gdy mamy do czynienia z kłosem, który utkwił w śluzówkach czy wbił się w opuszki potrzebna jest pomoc lekarza. Ponadto, ciało obce powoduje u zwierzęcia dyskomfort i ból, prowadzi do stanów zapalnych. Przy użądleniu zaś należy szybko podać zwierzęciu m.in. leki sterydowe, aby obrzęk zszedł i by nie doszło do anafilaksji.
Na zaaspirowanie kłosa do dróg oddechowych czy pokarmowej narażone są głównie psy węszące. Kłosy z opuszek najczęściej wyjmowane są psom z długą sierścią - często w momencie, gdy jest już opuchlizna, wdało się zapalenie i powstała ropa. Dlatego należy dokładnie oglądać opuszki łap psa po spacerach, a szczególnie gdy nagle zaczął podnosić łapę w górę. Ostre trawy, podobnie jak osty wczepiają się w sierść drażniąc skórę, co może doprowadzić do miejscowego stanu zapalnego.
Oczy również są narażone na wbicie się kłosa, najczęściej wchodzi on pod powiekę, więc na pierwszy rzut oka nie widać intruza.
Leczenie? Lekarz weterynarii po rozpoznaniu problemu i namierzeniu kłosa - czy to palpacyjnie czy przy użyciu otoskopu (ucho), zbadaniu oka czy zajrzeniu w drogi oddechowe rhinoskopem (rodzaj endoskopu) usuwa go/je. Diagnostyka nie zawsze jest szybka i oczywista. Niekiedy ciało obce drażni śluzówki czy opuszki łap przez długi czas. Badanie endoskopowe (obejrzenie kamerą dróg oddechowych, pokarmowej, przewodów słuchowych… i pobranie materiału, usunięcie ciała obcego, guza itd.) wymaga przygotowania pacjenta i wykonywane jest w znieczuleniu.
Czemu nie należy tego robić samemu? Co za różnica kto wyjmie kłos z ucha czy palca? Ano temu, że kłos może nie zostać usunięty w całości. Wystarczy, że pies się wyrwie. Czasem nawet drobniejszy zabieg musi zostać wykonany w znieczuleniu - zależy to od miejsca wbicia ciała obcego, ilości, wielkości oraz charakteru psa. Często należy również podać zwierzęciu leki przeciw bólowe, przeciw zapalne czy antybiotyk, pakiet kropli do oczu.
Co mogę zrobić, jak mogę zapobiec? Mogę obserwować mojego Fafika po spacerach - co jakiś czas zaglądać w uszy, do pyska, głaskać i oglądać w poszukiwaniu niechcianych gości - kleszczy, kłosów, przecierać łapy i nie odmawiać sobie dobrej zabawy z Fafikiem na polu ?.
Zdjęcia: Natalia Karpińska
Napisz komentarz
Komentarze